Przybyl kosz na smieci nowej generacji, najbradziej elegancki przedmiot na tym oddziale.
W domu na przepustce. Miejsce w mojej pracowni skad mnie brali by ratowac mi zycie. Puste opakowania po lekach w metalowym popjemniku, a nawet jakies pojedyncze, nie polkniete pastylki. Nie robi to na mnie zadnego wrazenia.