czwartek

deszczowo, jeździmy wzdłuż jeziora genewskiego, Lozanna , potem Montreux, pobliski średniowieczny zamek, ładne martwe natury z krajobrazem w tle…jeden sfotografowałem, za mało robię zdjęć, prawie nic, a mam przecież czułe oko…

Bardzo smaczna i pełna rozmów kolacja z Krysią, potem z chłopakami w jacuzzi.

PODYSKUTUJ: