czwartek

od wtorku nie pisałem. W Czytelniku wiele rozmawiałem w Filipem Bajonem, dałem mu swoją książkę. Filip jest bardzo krytyczny, jest nie tylko reżyserem, pisał książki, więc trochę strach dawać mu takie prezenty.

Porażka z Finlandią sprawiła mi sporą przyjemność. Nie potrafię lubić tej drużyny a przede wszystkim jej kibiców. I nagle okazuje się, że to co się dzieje z tą drużyną, z jednym jej piłkarzem, z trenerem, urasta do rangi narodowego dramatu. Trochę to śmieszne.

Nasz parlament staję się miejscem, gdzie aż gęsto jest od nienawiści, PiS tryska jadem, bo poczuli zapach władzy, szansy, że ją odzyskają.

PODYSKUTUJ: