W Cafe Nero na Placu Unii spotykam się z Bogdanem Frymorgenem, mieszka w Londynie, muzyk, fotograf a od niedawna ciekawy pisarz. Jak zawsze z nim serdecznie. Namawiam go by stał się felietonistą Przeglądu, chociaż nie mam pojęcia, czy Przegląd byłby tym zainteresowany. Wiem, że oko i ucho Bogdana wiele dałoby temu pismu. Jeśli Bogdan będzie tym zainteresowany, zadzwonię do szefa tygodnika, do którego piszę felieton. Przed laty, zrobiło się tego już wiele lat, gdy odchodziłem z Twojego Stylu, Iwonka Jędrzejewska zadzwoniła do szefowej Zwierciadła, której nie znała, czy nie mogli by mnie przyjąć na etat, plus felieton. Od tego zaczęła się moja przygoda z miesięcznikiem, która trwa do dzisiaj.
czwartek
PODYSKUTUJ: