czwartek

Zimno, mokro, ciemno, zeszliśmy do hadesu. Pojechałem po Frania odebrać go ze szkoły. Wiadomość, że gang rynniarzy został zatrzymany przez policję. Podają telefony, na które mogą dzwonić poszkodowani. Dobrze, że ich załapali, ale stało się to dopiero po tekście Piotra w Polityce, który też był poszkodowany. Jemu, podobnie jak nam, policja odmówiła, mówiąc, że to nadaje się na sprawę cywilną. Dzwonię przez cały dzień, telefony głuche.

Próbuję pisać opowiadania, ale mam wyschniętą wyobraźnię. Nie wiem jak ją nawodnić. Ale piszę wiersze, tu nie ma suszy.

PODYSKUTUJ: