czwartek

lepszy dzień, ale niepokojące, że tak mi się to waha..

W Bibliotece Uniwersyteckiej (BUW) na wystawie Joasi Wiszniewskiej Domańskiej. Projekt tej biblioteki niby ciekawy, ale wnętrze bardzo nieprzyjazne i taka tam galeria. Mam wiele prac Joanny w domu, wszystkie są w tym samym duchu, mają swoją metafizykę, ale są też bardzo dekoracyjne. Nie było dużo ludzi, Andrzej Bielawski bardzo dawno nie widziany i jego ekscentryczna żona Teresa Starzec, oboje malarze. On mieszka już tylko daleko za Warszawą, ma podobnie niezwykle ciekawą posiadłość, która sama w sobie jest dziełem sztuki, jest tam nawet mały kościół, jest nawet pasieka, zaprasza.

Grafiki Joanny zdobiły okładki dwóch moich tomików, chciałem by jej grafika była na okładce wyboru moich wierszy, ale Czytelnik uparł się, że ich graficzka zaprojektuje. I wyszło to dobrze.

PODYSKUTUJ: