do domu na przepustkę……..pusty pociąg, puste dworce, nie ma też tłoku na Centralnym. Pusty autobus 525, jedzie przez pustą Warszawę, do mojego Międzylesia i Anina.
Ewa wyjeżdża po mnie na przystanek…Antek jest jeszcze w domu. Za jakiś czas jedzie z sąsiadami na kilka dni. Ogród nam kwitnie. Szaleją bzy. Białe i niebieskie. Kwitną też rododendrony.