środa

uparcie budzę się każdego dnia z myślą wygraliśmy, PiS przegrał….to znak, jak bardzo byłem zatruty stanem rzeczy. Ale wielu moich znajomych nadal pełnych niepokoju, że Oni jeszcze coś wykombinują. Nie mam takich obaw. Im bardziej nie będą mogli pogodzić się z porażką, tym bardziej przegrają.

Józek Hen kończy dzisiaj sto lat. Wielkie poruszenie z tego powodu, jakby z powodzeniem wykonał jakiś niezwykle trudny numer cyrkowy.

Długa rozmowa z Karoliną z Jerozolimy. Jej wnuk Iftah, był kiedyś w jednostce specjalnej. Teraz studiuje medycynę w Budapeszcie. Nie zmobilizowano go, ale gdy się zaczęło sam wrócił. Krótkie szkolenie, by sobie przypomniał, to czego go nauczono, i wysłano go do Gazy. Po dwóch tygodniach usłyszał, że może wracać do Budapesztu. Jego brat Ron, cudem ocalał. Ma 18 lat, był w ośrodku w pobliżu Gazy, na kursie przygotowawczym przed służbą w wojsku, w grupie czterdziestu dziewcząt i chłopców. Wyjątkowo dali im przepustkę by mogli pojechać do domu. Nazajutrz ośrodek zajęli terroryści. Było w nim tylko małżeństwo, które pilnowało budynku. Jego zabili a ją porwali.

W izraelskiej telewizji wystąpił 8 letni chłopiec. Opowiedział swoją historię. Ocalał z kilkuletnią siostrą, schowali się w szafie. Terroryści zabili ich rodziców, dzieci to widziały, ale były w sąsiednim pokoju, chłopiec zadzwonił na telefon dla dzieci, uczy się dzieci tego numeru. W tym czasie terroryści opuścili dom. Pani w telefonie kazała im sprawdzić czy rodzicie na pewno nie żyją i schować się w szafie, co zrobili. Terroryście wrócili o przeszukali dom, ale nie znaleźli dzieci. Przesiedziały w tej szafie osiem godzin, aż przybyli żołnierze.
Karolinie nagle otworzyły się drzwi do wspomnienia, a zupełnie tego nie pamiętała, wyparła to. To było w getcie, we Lwowie. Matka mogła wychodzić do pracy poza getto. Powiedziała jej, że jeśli do mieszkania przyjdą Niemcy niech nie chowa się w szafie, a tak niektórzy radzili, niech wymknie się kuchennymi schodami. I przyszli żołnierze, schowała się, ale nie w szafie. Widziała jak żołnierz bagnetem na karabinie dźga wnętrze szafy. Dlatego Izrael tak przeżył ten masowy mord. Karolina miała sen, do jej domu próbowali wtargnąć Arabowie, piłowali kraty, ale mówili po Niemiecku. To wszystkim skojarzyło się z holokaustem. Izrael nie mógł nie spacyfikować Gazy i wybić terrorystów, a przecież nie powinien pacyfikować Gazy ze względu na zwykłych mieszkańców.

Karolina mówi, w Izraelu kajają się wszyscy wysocy dowódcy, wszyscy mają poczucie winy, tylko Bibi nie ma. Bibi mówi się na Netanjahu.

PODYSKUTUJ: