Miła niespodzianka. Pismo z Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, a chociaż brzmi to osobliwie jestem kombatantem i pobieram niewielki, ale miły zasiłek. List od urzędnika ale też od Morawieckiego, że podwyższane jest świadczenie pieniężne, dla nas, czyli dla opozycyjnej rodziny, listy podniośle jeśli nie patetyczne. Podwyżka jest duża i niespodziewana. Czemu o tym piszę. Morawickie pisze ze rząd pamięta. Poczułem niespodziewanie coś jakby wdzięczność. A ten odruch wdzięczności dla władzy jest podstawa sukcesów wyborczych PiS. Skoro ja zaciekły wrog PiSu cos takiego poczułem, co czują ci którzy nie mają tak negatywnych uczuć wobec PiSu. To jest nie do końca świadome, to jest odruch psa, który dostaje mięsistą kość, za to ze wiernie służył sprawie wolności. Co oni robią z tą wolnością teraz to inna sprawa. A termin tego podarunku nie jest przypadkowy.
Jutro kończę 73 lata, coś okropnego.
W Iskrach u Wieśka Uchańskiego, więc na Placu Zbawiciela. Zainteresował się, że piszę „Abecadło” i od razu proponuje umowę, będzie gotowa za tydzień. A przecież nie proponowałem mu druku. Pomyślałem jednak, że to będzie dobra motywacja do pisania. A z drugiej strony robi się z tego nagle egzamin, który muszę zdać.