dzień w domu, wysyłam felieton do „Przeglądu „. Śpię w ciągu dnia, senność po lekach i brak bystrości rozumu. Dlatego Iwicka tak mi się źle pisze, ta książka wymaga szerokiego patrzenia i łączenia wielu wątków.
I tak dzień minął. W internecie czytam, że w Narodowym Instytucie Kultury zwolniono już szefa, Andrzeja Dudka. Czy to znaczny, że szlag trafił moje stypendium na książkę o Iwickiej?