wczoraj wysyłam felieton do „Przeglądu” .
Skończyłem czytać po redakcji „Arytmie i kwarantannę”, chwilami mi się to podobało, czasami jest to zabawne. Już niewiele błędów, stylistycznie wydaje się nienagnane.
Przez nagłą zimę jedziemy do kina Stacja Falenica na film „Obiecująca młoda kobieta”. Dobrze się ogląda to kino, chociaż ma wkładkę ideologiczną, i jest na linii „me too”. Dobrze pomyślany i zrobiony film z moją ulubioną aktorką Carey Mulligan. A od poniedziałku kina znowu zamknięte.