czwartek

wczoraj program w Halo Radio. Nawalił mi jeden telefoniczny gość, ale jakoś poszło. Anna Kamińska, dobra autorka książek biograficznych i aktorka Agnieszka Przepiórka, znam ja od dziecka. Jak dorosłe są wczorajsze dzieci. Mówiliśmy o rodzinie Kossaków, o aktorstwie. Nie bylem w formie, na noc brałem pastylki nasenne i dzień w półmgle.

I znowu tężeje zaraza. Olewam ją, ale nie wiem czy ona mnie też olewa. Może jednak czas zacząć bardziej uważać.

Przez telefon z G. najstarszym żyjącym mieszkańcem Iwickiej. Pojawił się na moim wieczorze w muzeum Broniewskiego. Nie wiedziaemł, że On w ogóle istnieje. Ma 85 lat. Nadal nie wiem, czy skrawki pamięci jakie wygrzebie ze śmietnika przeszłości, nie sprawią mi bólu. Książka się już ukazała, za późno na uzupełnienia. Na razie czyta „Dom”, robi notatki. I wiele mówi przez telefon. Z czego wynika gadulstwo starych ludzi – już nie chcą słuchać innych, nie interesuje ich to co nowe, a może po prostu słabo słyszą, więc wolą sami mówić.

Czytam swoją „Arytmie i kwarantannę” i robię poprawki. Mam taki dzień, że nie podoba mi się to co napisałem, wszystko, więc też ta mini powieść. A chcę ją posłać F.do oceny. Jej z kolei na razie podoba się wszystko co piszę. Nie chcę jej zawieść.

PODYSKUTUJ: