Wczoraj dzień w domu, sporo siedzę na tarasie z książkami. Ładne zdanie Faulknera : „Jedyna czysta rzecz w wojnie, to przegrana”
Wysłałem felieton do Przeglądu. I od razu otwiera się puste miejsce na nowy i niepokój czym je zapełnić.
Zniewolony przez ekran i fotel, wyrywam się i idę do kina na izraelski film Fokstrot. Kino Luna blisko placu Zbawiciela. Film wybitny, świetny. Ileż tam się spraw splata w klarownym obrazie. Film też świetnie sfotografowany. Plac Zbawiciela i okolice nocą, restauracje, tłumy ludzi, z restauracji biją zapachy jedzenia. Warszawa żyje…