puste dni..
wysłałem felieton do Przeglądu, a zdawało mi się, że nie dam rady, że nie mam o czym pisać, ale znowu coś wycisnąłem z niczego.
Franio był ze szkołą w teatrze Guliwer. Zadowolony, mówi: to było dobre na mózg.
Od kilku dni czuję się zupełnie nie zdolny, pisze jakbym zjadał trociny