Śnieg po pas

Śnieg po pas

      Zapach Antosia po przebudzeniu, jego wtulenie się we mnie, wdycham woń snu, czułości i delikatności… oddycham nim całym do dna…   Świerk w moim oknie jest dziełem sztuki, chyba dla niego kupiłem ten dom… wypełnia sobą okno i mnie po brzegi…   Trzeba przewietrzyć, co w Polsce  odwieczne… ale nie zmrozić przy okazji serca…   Akt defekacji przypomina nam czym jesteśmy… spuszczenie wody, gdzie zmierzamy. Optymista powie – zmierzamy do wielkiego wspólnego morza, rzekami na brzegach, których stoją nasze oczyszczalnie ścieków, biblioteki i muzea…  Tenis w z dziewczyną, zawodniczką…  ale szybko dochodzę do siebie, jak dojdę do końca, to opiszę…     Zawahała się, kiedy ją pytam o wiek, więc chyba jeszcze nie ma, jak mówi, 21 lat. Studiuje prawo i jest dwunasta w polskim rankingu, nie ma jednak już czasu na treningi… Jak miło mieć taką ładną nauczycielkę…Trochę mnie strofuje: – Nie leńmy się, szybciej!  Gramy na małe pola… wolej… zaczynam wygrywać… widzę jej niepokój,  nawet przerażenie w oczach, oj , nie mogę jej tego zrobić. Wygrywa w końcu siedem do pięciu… Ćwiczymy forhend, bekhend wolej, smecz, i kończące uderzenia przy siatce… na końcu serwis… – Wszystko ok – mówi. Potrzebne tylko szlifowanie… Inna sprawa, że trzymam rakietę uchwytem kontynentalnym… młodzi zupełnie inaczej… więc ma poczucie, że przenosi się w przeszłość. Tak oto stałem się nie wiedzieć kiedy zabytkiem. Kiedy serwuje pokazując mi jak naskakiwać za linię, przy okazji obnaża różowe majteczki, które idealnie pasują do różowej bluzki. Facetowi nie przyszłoby do głowy dobierać majteczki do jakiejkolwiek części garderoby…To mnie też tak fascynuje w kobietach… – Sprawny pan jest – nagle mówi zdziwiona… – No tak,  fizycznie się trzymam, za to umysłowo obsuwa, grając z Panią nagle poczułem, że jestem młody…    Tak trudno znaleźć mądrą, czułą i głęboką, a zarazem prostą książkę o architekturze, o sztuce która zagubiła się wieku XX.. Kiedy domy stały się maszynami do mieszkania, ludzie przestali widzieć architekturę, stracili na nią wrażliwość i czułość. Taką mądrą i czułą książką jest Allaina De Botton “Architektura szczęścia”.  Pisze: „piękno leży między skrajnościami ładu i złożoności. Tak jak nie jesteśmy w stanie docenić zalet bezpieczeństwa, gdy jego tłem nie jest poczucie zagrożenia, tak tylko w wypadku domów, które flirtują z zamętem, potrafimy zrozumieć, jak wiele zawdzięczamy naszej zdolności do porządkowania świata. „  Nasza zdolność do porządkowania świata – widzę z jaką radościa i pasją Antoś porządkuje, składa i układa  – uległa upośledzeniu od  n a d m i a r u… czego śwetnym przykładem jest internet….

PODYSKUTUJ: