Znowu wiewiórka na świerku tak blisko w oknie, że niemal w zasięgu ręki. Najwyraźniej polubiła to drzewo, podobnie jak ja. Kiedy wahałem się czy nabyć skorupę tego domu niewykończonego domu, ten potężny świerk w oknie mojej przyszłej pracowni przeważył szalę.
Piszę opowiadania ciągle podszyty niepewnością, czy są coś warte, Mała dawka niepewności potrzebna przy pisaniu, duża przeszkadza. I co chwila potykam się o brak pomysłów.
Teraz te polityczne potwory żerują na „gwałcie w Rimini”. Jakby w Polsce to się nie zdarzało. Ciągle to podszywanie Polaków nienawiścią do obcych. Jeśli nie chcesz by twoja żona została zgwałcona głosuj na PiS. Obrzydliwość tej władzy nie ma granic. To pewnie złudzenie, bo czas robi swoje, ale mam wrażenie, że już wolałem komunistyczną propagandę.
Wisła ze Sztokholmu u nas…ale mieszka teraz w Nicei,a tez w Bułgarii nad morzem, gdzie ma apartament. Tyle nas kiedyś łączyło,a teraz już sam nie wiem co z tego ocalało. To przykład dostatniej i spokojnej emerytury. Ja jestem przykładem niespokojnej, niepewnej i pełnej niedostatków. Wspominamy wspólnych znajomych. M. w Sztokholmie umiera na raka.A tyle zawsze było w nim życia. Życie jako rzeźnia.