11 listopad

11 listopad

    Ola nosiła najkrótsze spódniczki w szkole, rozpustna i niesforna uczennica, taka była w naszej klasie… Dzisiaj Ola ma nadal okrutnie niewyparzony język, prowadzi kwiaciarnię w centrum Warszawy głównie z myślą o zmarłych. Przed laty, gdy było kolejne spotkanie naszej klasy, Krzyś okulista powiedział: każdy z was do mnie kiedyś trafi. Na co Ola: do mnie też. Ola dzisiaj jest bardzo uspołeczniona, działa gdzie może i gdzie może walczy z polską  głupotą …Zapraszam ją na mój jubileusz… . obiecuje , że pomoże mi zawiadomić naszą klasę.. .sama przyjdzie na pewno :"no chyba, pisze – że przymkną mnie dziś za lanie "łysoli"!"     11 listopad! – im bardziej  PIS, kłóci się, gnije, tym więcej we mnie uczuć patriotycznych i miłości do …no właśnie, to nie jest chyba słowo, ktore powinno się wypowiadać na głos w kontekście narodu , no może tylko czasami,  w myślach i szeptem….     Widzę jak nagle odzyskują rozum pewni publicyści , politycy…nikt jednak nie powie, pomyliłem się, byłem  naiwny, dałem się nabrać. To tylko Kaczyński się zmienił.  Przyznajemy się do hemoroidów, a do błędu nigdy. Jakby błąd nas unicestwiał. A prezes taki jest,  jaki był zawsze. Tylko okoliczności się zmieniają.       Kazimierz Maricnkiewicz trafnie uchwycił istotę stanu umysłu Przezesa. Ma poczucie winy za śmierć brata, ciągnął go na siłę do polityki, czuje więc, że sam brata wysłał do Smoleńska. By nie mieć sam poczucia winy,  przerzuca ją na innych. Co za pech dla Polski, że ofiarą  jest premier i prezydent.   Miłość – czym byśmy byli bez niej? U źródeł każdej miłości jest czułość matki do dziecka.   Tylko miłość pozwala kochać innych bardziej niż siebie. O miłości  jako o tym niezbędnym czynniku, który pozwalał przetrwać obozy śmierci pisze Viktor E. Frankl. Jego dwie książki ukazały się niedawno w "Czarnej owcy". Opis Auschwitz niezwykły, gdyż tworzony przez wybitnego psychologa..I straszne słowa: "My, którzy wróciliśmy z piekła, zawdzięczając  to wielu szczęśliwym zbiegom okoliczności lub wręcz cudom – jakkolwiek by je nazwać – my wiemy: najlepsi z nas stamdtąd nie wrócili. "  Tak, najlepsi nie mają instynktu walki, a tam przeżywało się zawsze kosztem innych. Jakie szanse mają najlepsi w naszej kosnumpcyjnej dżungli?      Miłość …miłość i sztuka sugerują, że jesteśmy czymś więcej niż tym, czym jesteśmy. To uczucie częste w miłości, że ona nie mieści się w nas, przelewa się łącząc się poza nami z czymś znacznie od nas większym….Czułem to namacalnie przed chwilą tuląc i usypiając Antosia…

PODYSKUTUJ: