wczoraj pusty dzień, dlatego nic nie pisałem. Tylko dzieci wróciły od cioci. A tak było błogo bez nich. Ci których najbardziej kochamy, potrafią czynić piekło w domu i zatruwać nam życie.
Żyję vetem Dudy i jego konfliktem z PiSem…To może zupełne zmienić polityczną sytuację w Polsce. Ludzie są w stanie znieść wszystko, też nienawiść, ale nie lekceważenie. Jakby ktoś uchylił okno w nieznośnie dusznym pokoju. Oby nie na chwilę.
Dzisiaj znowu Monika z Malty w dwójką chłopców, na dwa dni, potem leci na Maltę. Na razie wszyscy pojechali co centrum Kopernika.
O 20.40 będę w Superstacji w programie Elizy Michalik. Lubię Elizę i cenię. Celnie napisała niedawno „Ulica i zagranica nie będą nam mówić co robić”, powiedziała w orędziu Beata Szydło. Tyle, że ta traktowana z pogardą „ulica” to obywatele jej własnego kraju, korzystający ze swoich praw obywatelskich, jak prawo do publicznego demonstrowania poglądów.”Zagranica” zaś, to instytucje i organizacje, których członkiem jest Polska, o które to członkostwo bardzo zabiegaliśmy, często, jak w przypadku Unii Europejskiej, latami.”
Dom duży, ale gęsto w nim, dzieci szczęśliwe ze sobą.
Radość pisania opowiadań jeśli ma się pomysł…nie wszystko można wymyślić, najlepiej jak morze życia coś wyrzuci na brzeg.
Miło było z Elizą..nieźle się czułem….Powtarzam się mówiąc o Polsce, ale mało kto tym wie…
Jutro rano do Zielonej Góry….