wieczorem na kolację do sąsiadów. Właściwie cały czas mówimy o polityce.
Dzisiaj z dziećmi do kina, przysypiam na filmie jak emeryt. Ale oni są szczęśliwi.
Jutro Kongres Zdrowia Psychicznego, gdzie mam być gościem honorowym. A nie mam na to siły, ani chęci. Zgłupiałem, że się zgodziłem. A w gruncie rzeczy pewnie chodzi konieczność wczesnego wstania, na co mnie nie stać.