w samo południe w Iskrach u Wiesława Uchańskiego. Trudna dla mnie rozmowa. Był Wiesiek i redaktor po lekturze komputeropisu „Domu pisarzy w czasach zarazy” . Obaj przeciwni by częścią książki były rozmowy z pisarzami o stalinizmie. (jedna czwarta całości) Mówię, w pięciu punktach dlaczego nie mogę się na to zgodzić. Punkt piąty – książkę w całości może mi opublikować inne wydawnictwo. Wiesiek z klasą, jak to on – mamy dwa tygodnie, jeśli ktoś ci wyda , rozwiązujemy umowę, musisz tylko oddać zaliczkę. Jasne – mówię . A nowego wydawce znajduję w godzinę. (dosłownie!) Jakoś mi jednak gorzko.
W rocznicę śmierci Joshiha Umedy, męża Agnieszki. spotykamy się przy jednam stole w restauracji w kinie „Kultura” . Około dwudziestu osób. Tak miło i swojsko, tylu bliskich miłych ludzi, tyle wspomnień. Te właśnie warstwy pamięci powodują, że niezwykle trudno jest opisać takie spotkanie, jego smak, to też gra z duchami. Siedzę obok Agatki Bogackiej znanej malarki, pokazuje mi swoje nowe obrazy w telefonie super!… i jej mamy Ewy Żuławskiej Bogackiej , wiem, że czyta mojego bloga …hej hej…Ewa i Agnieszka to mojej dzieciństwo….
Na Placu Zbawiciela, kiedy szedłem do Iskier wstępuję do apteki, bo mam coś z oczyma…Jakaś starsza pani przy sąsiednim okienku okropnie skarży się farmaceutce na swoje zdrowie. Głos mi znajomy, ale to niemożliwe, ja w sprawie oczu w aptece, a to M. okulistka, była żona brata mojej pierwszej żony. Jednak Ona ! Zmieniona, czas pracowicie i wytrwale robi swoje. W stresie i w pospiechu, dramat ze starymi rodzicami wykańcza ją, i jakby wykończona od razu żegna się ze mną i ucieka na pasy na jezdni. Trochę dziwnie. Nawet nie miałem kiedy jej zapytać o oczy. Ale potem pisze mi SmSa, że powinienem do niej przyjść, bo mam zaropiałe i łzawiące oczy. Kontrast między nienormalnością naszego rozstania, a tymi słowami.
Gorsze dwa dni, jakby mi się zachmurzyło, przecież nie z powodu stresu przed Iskrami, może jutro minie.
Wysłałem felieton do Zwierciadła o Emilu Cioranie…
Ale w głowie mam innego autora złotych myśli…..”Mało kto umie być starym ” ….(François a de La Rochefoucauld)