Tej nocy, a zasypiam zwykle około trzeciej, nagle jakiś hałas, jakby ktoś biegał po domu. Chwila grozy. Chwytam, za pałkę, ale po chwili orientuje się się, że to coś biega po dachu, to pewnie kuna. I zrobiło mi się miło, że nie jestem sam we wszechświecie.
Ta żałosna kukła, którą jest prezydentem RP powiedziała w jakimś wywiadzie:
„Miejmy tego świadomość, że dzisiaj dzieci i wnuki zdrajców Rzeczypospolitej, którzy tutaj walczyli o utrzymanie sowieckiej dominacji nad Polską, zajmują wiele eksponowanych stanowisk w różnych miejscach, w biznesie, mediach. – Oni nigdy nie będą chcieli się zgodzić na to, żeby prawda o wyczynach ich ojców, dziadków i pradziadków zdominowała polską narrację historyczną, będą zawsze przeciwko temu walczyli.”
To jest głupie i podle, dzieci, tym bardziej wnuki nie ponoszą odpowiedzialności za swoich przodków. Ludzie którzy walczyli o PRL, czasami tracili złudzenia i walczyli potem z PRLem. Jak to oceniać, jak to ważyć. Odpowiedzialność genetyczna to jest faszyzm.