czwartek

U mnie na „wsi ” piękna zima.

Telefon do Joasi Szczęsnej, tyle lat nie miałem z nią kontaktu. Ma wielkie zasługi dla opozycji. Świetna jej książki i Ani Bikont o pisarzach i stalinizmie. Ma ona dla Urzędu Kombatantów , podobnie jak Mirek, potwierdzić moją opozycyjną działalność. (do emerytury) To już jestem emeryt kombatant, na co mi przyszło. Joanna mam nadzieję przy okazji przejrzy komputeropis mojej książki ” Dom pisarzy w czasach zarazy.”

Wysłałem felieton do „Przeglądu”, pracuję nad powieścią.  Nowe błędy i potknięcia nieustannie wyłażą jak robaki ze szczelin. Zmuszam się by skracać, skróty zawsze dobrze robią prozie.   Chcę żeby to było świadectwo naszych czasów, ale trochę za wiele tam felietonowych, politycznych rozważań.

Fatalna druga połowa dnia..   jak żyć tak na huśtawce , raz w świetle, raz w mroku. A jak w mroku, to bez wiary w światło .

Cały ten dramat polityczny bardzo mnie przygnębia. Prezesowi zmienia się twarz, to oblicze psychopaty. Rozmawiałem późnym wieczorem ze znajomą, ordynatorem oddziału psychiatrycznego – potwierdza.  Coraz więcej moich znajomych czuje się zagrożonych.  Mi wystarczy depresja. L. z niewielkiego miasta, działacz KODu  pisze mi – to koniec Polski – Odpisuję Polska jest wszędzie gdzie my. Przyjechał z dwoma synami do Warszawy, jechali nocnym pociągiem. O piątej rano mrożnymi ulicami wędrówka pod sejm.  pisze mi

dotarlismy do „namiotu ” na zewnatrz dwa koksowniki tak jak w latach 80, w srodku dwie nagrzewnice , metr od nich zimno jak cholera . A w środku dziewczyna straz Obywatelsak RP kolega z KODu z Trojmista i Pani która pewnie jest dzaiłeczem . Kilka metrów dalej płoty, ktore przedzielaja ulice od sejmu i pełno policji . U nas zar mimo zimna i wiara , ze uratujemy DEMOKRACJE, ale nawet jezeli nie teraz to nie odpuscimy i wolnosc wyrwiemy zębami .

PODYSKUTUJ: