Przed południem z dziećmi w pobliskim Ferio . Kacperek na cały dzień przyjeżdża do Antosia i Frania, kolega Antosia z klasy. Chłopczyk włosami do ramion. Geniusz. Pasjonuje się biochemią, ale jest też mocny w kilkunastu innych dziedzinach
Nekrologi w Gazecie. Szok. Nie żyje trzech ludzi których znalem Jerzy Pomianowski, Michał Bristiger, Joanna Jurandot -Nawrocka. Są teraz sąsiadami w dziale nekrologów Gazety.
Michał Bristiger, słabo go znalem, znamy muzykolog, syn słynnej generałowej Julii Bristigerowej. Joana Jurandot, córka pisarza i Stefanii Grodzieńskiej. Z nią przyjaźniłem się w latach 70 i 80. Była wydawcą dziennika telewizyjnego. Wciągnąłem ją do naszej „konspiracji”, mieliśmy swojego człowieka w reżimowym dzienniku. Zajmowała się też kolportażem pism i druków drugiego obiegu . Od bardzo wielu lat jej nie widziałem. Taką „daleką” śmierć łatwej się przyjmuje.
Dzieci szaleją Kacperkiem. Niesamowite jak ten chłopczyk ze złotymi włosami do ramion, swoim cienkim głosikiem mówi językiem nauczyciela akademickiego. Zadaje mi trudne pytania, na które nie potrafię odpowiedzieć, po czym rozważa problem i sam na nie odpowiada.
Wysłałem mojemu wydawcy moją powieść i teraz mały strach. Paweł może mieć trudną sytuację, bo razem spędzamy u niego sylwestra. Mieliśmy być u Krysia i Rysia, ale K rozchorowała się. Mały smutek, który szybko rozpuszcza się jak sopelek lodu.