Spotkanie z M. na Saskiej Kępie. Apetyczna ulica Francuska, Antoś dostaje komputer, siedzi teraz przy nim i uczy się go….
Krzyś z Toronto u nas. Kolacja na tarasie w cichym i pięknym zmierzchu. Franio daje popis swojego wdzięku, monologuje bazując na powiedzeniu: co za dużo to niezdrowo. Trudno zabawniej przekręcać słowa niż on to robi.
O 23 dzwonię po taksówkę, taksówkarz dzwoni, że już jest. Ciemno, ja ślepy bez okularów do czytania, wybieram numer i mowie : Nie widzę pana. Chwila milczenia w telefonie. Po czym kolega mówi, że jest Julek, i że do niego dzwonię.