piątek

trudność z zaśnięciem. I budzę się na chwilę po jakimś zbyt intensywnym śnie. Rano wiadomość, że Franio rzygał sześć razy. Na razie śpi. Antoś kulejąc jedzie do szkoły. Dzieci jako fabryczka problemów i zmartwień.

Jade w kilka miejsc, ale nastroj taki sobie, wiec strach, ze zmora wraca. Telefon z telewizji Republika, czy wezme udzial w programie z Michalkiewiczem.   Na Michalkiewcza moge sie tylko wyrzygać. Doszlo do tego, ze robia sie problemy, gdzie wypada mówić,  gdzie nie, jak po stanie wojennym. Wole jakos Republike niz Publiczna. Zrobiono ją dla prawicy,  a nie bylo wrogiego przejęcia jak w przypadku publicznej .

U Pawla w „Czarnej owcy”,  wczoraj wrocil z targow ksiazki w Bolonii. Kupuje 50 sztuk „Antosia” i tyle samo „Kolonii karnej” . Wznowienie „Rzeki podziemnej” powinno byc w czerwcu. Słucham w samochodzie ” Wspomnienia z domu umarlych ” Dostojewskiego. Czytalem to oczywiśće, ale z radościa slucham.

Antoś próbuje sobie wyrwać przedni ząb bo mu przeszkadza w mówieniu Donoszę o tym z braku innych ważnych wydarzeń.

 

PODYSKUTUJ: