środa

wysyłam felieton do Przeglądu. Jakiś zakupy w Ferio i spacer z biografią Alberta Einsteina w uszach.

Powrócili na łono ojczyny Polscy uczestnicy słynnej flotylli płynącej do Gazy Coś okropnego jak się mizdrzą i co gadają, ani słowa o Hamasie, i to w dzień po rocznicy mordu. Twierdzą, że byli torturowani przez Izraelczyków, źle ich karmili. Oni naprawdę uwierzyli, że zbrodniarze z Hamasu to szlachetna organizacja wałcząca o wolną Palestyna, a Izraelczycy to hitlerowcy. Każdy fanatyzm jest straszny i durny. Gdy rozum śpi, budzą się upiory. A skrajnie lewicowe myślenie, jest równie chore jak skrajnie prawicowe, o czym udało nam się już zapomnieć.

Profesor Rychard, jeden z najlepszych polskich komentatorów, mówił dzisiaj w Tak jest”, że ludobójstwa dokonali humowscy a nie Izraelczycy. Pisałem o tym nie raz. Ludobójstwo to mordowanie wszystkich, gdyby Hamas miał możliwości wymordował by 10 milionów Izraelczyków bez wahania. Jak bez wahania gwałcąc i znęcając się zabił 1200, dzieciom odrąbywali głowy, więcej zabić nie zdążył. Liczba ofiar w Gazie jest przerażająca. Okazało się, że nie da się wytępić Hamasu nie burząc Gazy, oblepili to miasto jak złośliwy rak z przerzutami. Izraelczycy zanim burzyli domy, zrzucali ulotki ostrzegając mieszkańców. Starali się by cywilnych ofiar było jak najmniej. Ale to było niemożliwe i było ich dużo, za dużo. Zatrważające liczby trzeba jednak pomniejszyć o zabitych terrorystów, około 40 tysięcy. Natenjahu i jego banda to faszyści. Ale liberalny premier tego kraju, po małym holocauście, też by wydal rozkaz by zaatakować Gazę. Tylko w porę by się wycofał. I Hamas by triumfował. Ale to byłoby mniejsze zło. Zresztą teraz Hamas też triumfuje. Osiągnęli swój cel.

PODYSKUTUJ: