piętek

wczoraj spotkałem się z B. Kiedy spotkałem się z nią dwa lata temu, wydawała mi się mimo swoich lat młoda, teraz przyszła staruszka. U wielu kobiet najbardziej dramatycznie starzeją się dłonie i przesmyk między wargami i nosem.

Dzisiaj w „Sprawie dla reportera”. Dwa razy zamyśliłem się i nie dostrzegłem, że prowadząca zwraca się do mnie. Tym bardziej, że pani Elżbieta zaczęła do mnie mówić „pan profesor”. W pierwszej części programu konflikt sąsiedzki, o jakaś głupotę, aż wstyd o coś takiego się kłócić i robić z tego program. W drugiej części małe dziecko z uszkodzonym genem i zrozpaczeni rodzice. Trzeba zdobyć 17 mln na leczenie. Potem dosyć przystojny facet z glejakiem. I z kochającą go żoną żoną. Po operacji Ledwie się rusza. Tu też potrzebne są pieniądze. Ale one wydawane są na czołgi.

PODYSKUTUJ: