poniedziałek

Franka jeszcze bawi polewanie wodą… nas oblał i pojechał rowerem z kolegami pod kościół by oblać jakąś słuchaczkę radia Maryja. Tu nawet kubeł lodowatej wody nie pomoże by zgasić ogień głupoty.

Sąsiadka na kolacji, od roku wdowa. Lubiliśmy bardzo jej męża. Napisałem wiersz o jego odejściu. Są pary, które bardzo zyskują w tandemie, to był ich przypadek.

PO serialu o cesarzowej Elżbiecie, z zakurzonej półki wyjąłem biografię Elżbiety. Czytałem ją przed laty, świetna. I podczytuję teraz, trochę pod kątem filmowego obrazu, który oczywiście bardzo się rożni od tego co mówią dokumenty.

PODYSKUTUJ: