wczoraj udało nam się sprzątnąć straszny śmietnik, jaki straszył w roku naszego ogrodu. Jaka ulga. I zdziwienie, że nie zrobiliśmy tego wcześniej.
na przystanku siedzi zanurzony w lekturze straszy pan, żółte buty, czerwone dresowe spodnie czerwona koszula żółta a marynarka, na głowie duży biały kapelusz. Nie poznałem, a to operator Tomek Samosionek, mąż Ewy Chotomskiej, nasz daleki sąsiad. Świat byłby nudny bez ekscentryków.
W Czytelniku przy stoliku, jestem krótko, długo nie wytrzymuję, ale przyjemnie, podchodzi do mnie jakaś nieznajoma młoda pani, podaje rękę, mówi, że czyta mnie w Zwierciadle. Krysia daje mi swoją nową książkę o przesądach, z bogatą dedykacją. Ale mam do niej chichy żal że nigdy nie przyszła na spotkanie ze mną, gdy często na takie spotkania chodzi.Teresa Rosati przeprasza mnie,że nie wiedziała i nie przyszła Krysia ma cała sporą grupę ludzi, których traktuje jak swój dwór, to z czasów, gdy była jeszcze królową.
Zaraz do radia, w pierwszym programie o 21 audycja, prowadzi Agata Passent, tytuł „debiut”. Im jestem straszy, tym wcześniej wyjeżdżam z domu na spotkania.
Udana audycja, Agatka jak zawsze miła i mądra. Drugi prowadzący bardzo profesjonalny. Było jeszcze dwóch gości, specjalista od finansów i producent muzyki. Ten nagrał całą płytę tylko z głosami zwierząt. Tych dużych, ale też owadów. Podoba mi się ten pomysł.
A budynek radia wieczorem jest wymarły jak kostnica. Te wnętrza pamiętają lata 60. I różne cenzury, też niedawne pisowskie.