wtorek

U stomatologa – i to zdumiewające uczucie zadowolenia,  gdy kładę się w fotelu. Ktoś się mną zajmie, a ja mogę nic nie robić. Potem chwilę u Pawła w „Czarnej owcy”. Rozmowa z redaktorką mojej „Kolonii karnej” . Sam wymyśliłem okładkę. Muszę oddać całość tuż po nowym roku. Całe szczęście, że zdecydowałem się przesunąć druk. Ale też pamiętam, że poprawiając za wiele można zepsuć. // Odbieram Antosia ze szkoły. Jest na boisku, biegnie do mnie przytula się i mówi czule: tata. A potem żałuje, że to już koniec pierwszego dnia w  szkole, że chciałby by to trwało dłużej. W domu niesforny i nieznośny.  Jedynie wytłumaczenie, że lubi wyraźne reguły gry, których nie umieliśmy mu dać w domu.// Ogród w słońcu, przychodzą dwie małe sąsiadki i jest szalona czwórka. Potem na rowerze do lasu , Antoś próbuje nowy rower, już bardziej dorosły.// Studiuję Sienkiewicza, jego listy, reportaże, glosy o nim Brzozowskiego i Nałkowskiego. Celna myśl Brzozowskiego o Sienkiewiczu – „jego zasadnicza niewiara w bogactwo i złożoność świata.”//

PODYSKUTUJ: