Podczytuję „Pieska przydrożnego ” Miłosza, książka świetna właśnie do podczytywania. Nagle przypomniałem sobie, za tą książkę Miłosz dostał Nike. Bylem u niego na miesiąc przed… jakiś film robiliśmy o Norwidzie. Rozpaczał, że nie wypada mu nie dostać tej nagrody, że nie pojedzie na uroczystość. Upierałem się : daję głowę , że pan ją dostanie. Przyjechał i dostał. Byłem m na uroczystości, już gdy trwa bankiet mówię mu, zwracam się do niego: a nie mówiłem. Mówił pan: potwierdził. Miał kłopot z tym noszeniem statuetki, zaproponowałem, że ją ponoszę. Chętnie się zgodził.//// O 9.40 w tvp info…trochę nieprzytomny, mówiłem chyba przytomnie. Potem omówienie tygodnia w Superstacji. // Kiedy taksówka wyrzuciła mnie ie na placu Napoleona, to obok starego gmachu telewizji, wysiadając wpadłem na Sławka. Jakby na mnie czekał, był na jakiejś naukowej konferencji i przechodził. To nieprawdopodobne. Los co chwila robi nam takie spotkania. Kiedyś siedząc w przedziale pociągu, nagle ujrzałem go. jak stojąc w korytarzy przez telefon i podaje komuś moje nazwisko, zachęcają by zaprosić mnie na kongres psychiatrów. Po czym udał się do swego przedziału obok./// Będziemy mieć niedługo razem wystąpienie w Kazimierzu nad Wisłą. Depresja i literatura. Potem w Warszawie, o miłości romantycznej. Kiedyś martwiłem, się że mam tak mało znaków na tekst, teraz że za wiele./// Niepokój łopoce we mnie przez cały dzień, odlatuje wieczorem.///
niedziela
PODYSKUTUJ: