Piątek

na szczęście dolegliwości ustępują, chyba same z siebie, bo antybiotyk biorę od wczoraj. Już nie jestem jak pies przywiązany łańcuchem do budy. Jak się zdaje będzie niedługo zakaz trzymania psów na łańcuchach, i bardzo dobrze. Franio też jakby ozdrowiał.

W przychodni po skierowanie na badania i w sklepie. Dobrze, dziarsko mi się chodzi z nowymi biodrami, rzeczywiście są już jak nowe. A do niedawna czasami zdawały mi się niepewne.

Napisałem bardzo krótkie opowiadanie, chyba niezłe, a im krótsze tym trudniej. Już choćby z tego powodu dzień zdaje się udany.

PODYSKUTUJ: