czwartek

do Wałbrzycha, niebrzydki rynek, mały lunch na słodko. Potem, niedaleko, do pięknego pałacu Książ. Zwiedzanie ze słuchawkami na uszach, nigdy tego nie praktykowałem, wydawało mi się to sztuczne zwiedzanie, a to bardzo dobre. Pałac niszczony przez hitlerowców, potem przez bolszewików, ale największe szkody wyrządziły dziesięcioleci Polski Ludowej. Prawdziwy najazd barbarzyńców. Ale i tak sporo ocalało, sporo odzyskano po 89 roku.

PODYSKUTUJ: