sobota

Imieniny Jana Kochanowskiego, w parku przy Pałacu Karasińskich, więc doroczny kiermasz książki. Podpisuję na stoisku Czytelnika, potem Iskier. Upał, który znoszę nadzwyczaj dobrze. Podpisałem trochę książek, ciekawi ludzie, przy sąsiednim stoliku siedzi autor opowiadań też wydanych w Czytelniku, nikt do niego nie podchodzi, trochę mi przykro. Rozmawiam z nim , jest z Tarnowa, pytam w jakim zawodzie pracował: Nie uwierzy pan – mówi – byłem woźnym w szkole. Daje mi swoje opowiadania, spróbuję je czytać przed zaśnięciem. Jest Marian prezes Czytelnika, uparł się by mi mówić mistrzu. Zupełnie poważnie Trzy osoby z odmętów przeszłości, okrutnie potraktowane przez czas. O mnie pewnie myślą to samo. To jest niesłychany spektakl, gdy kogoś dobrze się pamięta sprzed kilkudziesięciu lat i nie widziało się przez ten czas. Miły człowiek, dosyć młody, mieszka w Szwajcarii. Zbiera ksiązki i dedykacje, chemik, opowiada o Szwajcarii, jak się zmieniła, 2 mln migrantów i przestało być bezpiecznie i kradzieże, których ten kraj nie znał. Jak się dziwić, że ludzie idą w stronę skrajnych partii politycznych, które zdobywają głosy tych, którzy żądają ograniczenia imigracji. Ci ludzie z odległych krain kiedyś wzbogacą kraje do których przybyli, ale to przyjdzie po kilku pokoleniach. Czasami rezultaty są szybko. Widzę reprezentację Francji w piłce, wystawioną na mecz z Polską, tylko jedna twarz nie była czarna. Osobliwe, ale to dzięki temu grają tak dobrze.

Byłem z Ewą, która na chwilę w Warszawie, gdy nie ma dzieci miła i łagodna jaką była kiedyś.

Czytam książkę sąsiada z kiermaszu, Adam Tomczyk, tytuł „Zapach dolarów”, opowiadania o emigracji do Stanów, zaskakująco dobra proza, a sam autor zrobił na mnie proste wrażenie i miał dłoń robotnika. Talent chodzi różnymi, czasami tajnymi drogami.

Dziwny stan pośredni między depresją a nie-depresją. Podejrzanie często jestem ostatnio na granicy.

Cały czas w ciemnej aurze śmierci Jana, sąsiada. Jak Krysia da sobie z tym radę? Jest teraz pewnie u synów. Dom mroczny, w nocy wygląda jak zamknięta trumna.

PODYSKUTUJ: