Dumny jestem z okładki , bo sam ją wymyśliłem, kochany Wojtek Ornat, szef Austerii, że się na nią zgodził.
Można już tomik kupić:
Tytułowy wiersz:
Epoka wymierania
Najpierw wymarły
Trylobity i amonity
Potem dinozaury
W końcu mamuty
A teraz wymierają
Moi znajomi
Jeden za drugim
Nie oglądając się na siebie
Znikają w błękicie
Nadal zły jestem na siebie, że nie dokonałem ostrzejszej selekcji wierszy. Żona, gdy je przeczytała, powiedziała, że wygląda na to, że już się wybieram umierać. Mogłaby choćby pochwalić kilka. Czas upadku wiary w siebie.
Przespałem dzień, to już zaczyna być groźne. Tej nocy zasnąłem o 4.30.Czytelnik mojego bloga, cytując swoją lekarkę, radzi mi by nie spać całą noc, potem nie spać za dnia, a potem o normalnej godzinie położyć się spać. Że tak, przynajmniej na jakiś czas, przestawia się rozregulowany zegar biologiczny. Od jutra być bezwzględnym w nie kładzeniu za dnia głowy na poduszkę.
Zaczynam jeździć nowym samochodem, , bajecznie łatwo się go prowadzi, przestawienie się na automatyczną skrzynię biegów nie sprawia trudności.
Martwię się Izraelem, mam kontakt z Karoliną i Violą, obie mieszkają w Jerozolimie. Obie mają poczucie, że sytuacja jest beznadziejna. I ta niezręczność izraelskiej dyplomacji i arogancja. Izraelski ambasador w Polsce oczywiście musiał nagadać głupstw, po tym nieszczęsnym ataku na konwój humanitarny, w którym, zginął Polak. Izraelczycy tym bardziej nie mogą teraz zaatakować, tego co zostało z Gazy, a muszą, tam jest podziemne miasto Hamasu i zakładnicy. Wszyscy już zapominają od czego to się zaczęło, hamasowcy zamordowali 1 500 osób , też male dzieci, bardziej okrutnie niż hitlerowcy. W Izraelu znowu wielkie manifestacje przeciwko Netanjahu. Ten człowiek jest nieszczęściem tego kraju, jak u nas Kaczyński, jak Trump w Stanach. Trwa dramat na Ukrainie, już do niego przywykliśmy, nawet do zapachu trzeciej wojny światowej. Myślę o moich synach. Wprowadzenie obowiązkowej służby wojskowej w Polsce, chociaż odlegle, staje się realne. Poczucie absurdu tym wszystkich wojen i mordów wzajemnych. Odczuwa się dotkliwie pełni ten absurd, jak już jest się w starszym wieku.
Franio uczy mnie kupować przez internet, wstyd i hańba, że do tej pory nie umiałem. Kupiłem sam książkę „Ciała” Annie Ernoux. Mam apetyt na tą autorkę po jej „Latach” .