poniedziałek

znowu do Banku POKO SA i znowu kolejka na kilka godzin czekania, ponownie rezygnuję, byłem idiotą, bo okazało się, że można to załatwić nawet w kantorze w centrum handlowym w pobliżu Promenady. Pojechałem i od ręki. Prezent dla dzieci do Wioli z Jerozolimy.

Wieczorem do ortopedy, samochodem przez zmrożone miasto. Jowialny zawsze w świetnym humorze profesor M. Chce pan marzec, operacja będzie w marcu. Mówi. Rozmowa o PiSie, oni są jak rak, mówi. Zabawne bo napisałem kiedyś tak w felietonie. Jestem nienormlany ale cieszę się na tą operację, chcę mieć to z głowy i wrócić do tenisa.

PODYSKUTUJ: