piątek

W pobliskiej bibliotece na Trawiastej pożyczam kilka książek. Bardziej na przeglądanie niż czytanie, w tym grubą biografię poetki Kazimiery Iłłakowiczówny. Robiłem z nią wywiad w połowie lat 70. Opowiadała mi jak prezydent Gabriel Narutowicz w Zachęcie umierał na jej rękach. Była w czasie I wojny światowej sanitariuszką. Pamiętam też jak mi powiedziała: jeśli pan będzie w moim wieku, czego panu nie życzę”. Dzienniki i notatki Baudelaire a, chyba nudne. Powieść Juliana Stryjkowskiego „Austeria”, pisze o nim w swoim Abecadle. I esej Elaine Morgan „Pochodzenie kobiety” , to może się nada do Zwierciadła.

Na piechotę do domu, najpierw zakupy w Lidlu, więc z plecaczkiem i z drobnym deszczem masującym mi delikatnie twarz.

PODYSKUTUJ: