Piątek

do piątej rano nie mogłem zasnąć, bez demonów i złych myśli, nie wiem czemu. A o siódmej zerwano mnie z łóżka, musiałem zostać z Franiem , horror. Odsypiałem potem w ciągu dnia i dzień mi się skurczył.// Ja na rowerze,  Antoś na hulajnodze do sklepu, mamy dosyć daleko.  On lubi takie wyprawy, w sklepie wrzuca mi do kosza swoje marzenia.// Pożyczyłem rzutnik do slajdów i oglądam świetne, rewelacyjne akwarele- rysunki Jacka Gawłowskiego, sprzed więcej niż 30 lat, może więcej, do mojego opowiadania „Piłka”. Nigdy to się nie ukazało, stan wojenny, a opowiadanie kilka lat temu zgubiłem, Jacek odkopał swoje rysunki.   Już teraz nikt nie robi takich ilustracji, sam się zdziwił. Muszę na podstawie tych rysunków odtworzyć swoje opowiadanie,  ale archeologia! Ta książka może być perłą graficzną.///

PODYSKUTUJ: