U Wieśka Uchańskiego, podpisuje umowę na „Abecadło Jastruna” . Mam termin do końca roku. Trochę mało czasu. Czuje jakbym zakładał sobie stryczek na szyję. U Wieśka Leszek Bugajski, pracuje w Twórczości, krytyk literacki, w moim wieku, ale nigdy go nie poznałem. Rozmawiamy. Może poślę mu jakieś swoje opowiadania, chociaż Twórczość trochę spisiowała. Szefem został człowiek prawicy.
W Czytelniku, Krysia gdzieś wyjechała, do razu mało ludzi, ona ma jednak siłę przyciągania. Jesteśmy więc tylko w cztery osoby i tak o wiele przyjemniej. Możliwa sensowna rozmowa.
Na Wiejskiej spotykam Bartka Sienkiewicza. Mówi, że będzie ciężko, ale wygramy te wybory, ciężko będzie potem. To dla mnie oczywiste. Przypominam sobie potem, że pierwszy występ w telewizji w roku 1995 miał Sienkiewicz z moim Pegazie, to był mój pomysł, i od razu błysnął talentem krasomówczym.
Mówię przy obiedzie Ewie, że spotkałem Sienkiewicza, Antek siedzi obok i pyta zdziwiony: to on jeszcze żyje?