Upalny dzień, wszyscy narzekają, ja nie, dobrze się czuję, tylko te cholerne stresy domowe.
Z cała rodzinę w Zachęcie, niezwykłe tkaniny Małgorzaty Mirgi- Tas, wielkie płótna zszywane z fragmentów ubrań i tkanin, niezwykle kolaże, przedstawiające życie codzienne Romów i znaki zodiaku, Mirga – Tas, ma romskie pochodzenie. Płotna wypełniają w całości salę wystawiennicza, jakby były dla niej szyte, przedstawiają 12 miesięcy. Jest coś orientalnego w tych obrazach, trochę sztuki prymitywnej, trochę malarstwa Ameryki Południowej, z dodatkiem kultury Europy. Romskie korzenie dały tej sztuce walor niezwykłej oryginalności, od lat żadne malarstwo nie zrobiło na mnie takiego wrażenia. Dzieci nawet za bardzo nie marudziły.
Polsce brakuje ludzi z innych odległych kultur, też polskiej sztuce, dlatego trochę mnie martwi że imigrują do nas głównie Ukraińcy, bardzo nam pokrewni. To bezpieczne, ale nie ma tygla genów, z czego powstają wielkie dzieła.
wyglądam jednak na zmarnowanego na tle jednego z płócien…