Nie chce mi się zapisać środa, może w innym okienku będzie inaczej.
Ten fragment nie daje się zapisać…..mogę tylko pisać od nowa, ale nie mam siły opisywać dnia jeszcze raz.
A może jednak…
Wczoraj Zbyszek u nas, syn mojej kuzynki, wnuk Jerzego brata ojca. Prawnik, mieszka w Chorzowie. Od jakiegoś czasu coraz serdeczniej nam z nim.
Antykwariusz przesyła mi listy wzajemne, Miłosz, Różewicz. Pięknie wydana książka. Już widzę, że to będzie dla mnie bardzo ciekawe. Chcę o niej napisać do Zwierciadła. Już trafiłem na niezwykły fragment tej korespondencji gdy obaj wieszają psy na Herbercie, kiedy ten brutalnie ich zaatakował Miłosza. Znam tą sprawę od podszewki, ale jak o tym pisać mając tylko cztery tysiące znaków.