Ulewa Jaka ulewa ludzkich nieszczęść Aż wszystko się trzęsie Od łez i westchnień A ja z dwójką małych dzieci Przycupnięty pod czarnym parasolem Patrzę na zegarek Jest samo południe Rok 2013 Pragnę odnotować tą chwilę Kiedy wokół kipi jak w ukropie A my jeszcze cali i zdrowi Machamy do was I znikamy Na chwilę lub na zawsze
wiersz na niedzielę napisany niedawno
PODYSKUTUJ: