niedziela

wczoraj gdy kładłem się spać, ujrzałem obok poduszki pająka olbrzyma, nie widziałem jeszcze w Polsce tak wielkiego pająka, patrzyłem na niego nie wierząc własnym oczom, zastygł,  poszedłem po kubek, to był obszerny kubek, a jednak jak zakryłem olbrzyma nogi mu wystawały, podsunąłem widokówkę i wyrzuciłem go przez okno. Mój ojciec śmiertelnie bał się pająków, ja tylko nie przepadam, jak słyszałem z jego gabinetu rumor i krzyki, wiedziałem, że walczy z pająkiem, i ktoś musiał zginąć, on albo pająk .

Nadal poszukuję Roberta, który mi zanikł, na facebooku trafiłem profil jego syna w wieku Antka, napisałem, może odpisze.

Napisałem kolejne mini opowiadanie, a już traciłem wiarę, czy dam radę.

PODYSKUTUJ: