piątek

wykład w nowej szkole Antosia, wszystkie klasy liceum , szkoła malutka więc i uczniów niedużo.  Antoś w środku grupy wyraźnie spłoszony. Miałem pod żadnym pozorem nie mówić, ze jest moim synek  Tytuł prelekcji dumny,  „Warsztaty literackie”, ale to była bardziej pogawędka.  Zdawali się umiarkowanie uważać. Ale Antoś będzie w tej szkole w dobrym towarzystwie.  Na aluzje polityczne reagowali jak trzeba. Trochę przynudzałeś tata , powiedział mi potem Antoś ale krindżu nie było. Krindż to kompromitacja, żenada  w nowym języku.

 

 

 

PODYSKUTUJ: