czwartek

tenis, nogi nie chca mnie nieść….konczenie felietonu do Wprost…./// „Dzienniki „ojca, dzięki indeksowi do razu znajduje te kwestie, ktore chcilabym z nim przedyskutowac. Doceniam luksus takiej sytuacji … Opisuje nasza wizyte w Konstancinie, rok 69 ,  u zony Żeromskiego , Anny.  Prawie nic z tego nie pamietam, a tu mam jak na dloni. Jego poruszenie, że ja nie jestem poruszony…taka zmiana pokoleniowa – notuje.  ///

PODYSKUTUJ: