do serii psucia się…ruszyłem Cryslarem po Fania do szkoły, gdy słyszę złowrogi chrobot, opona flak.
Po południu tenis z Łukaszem w Radości, w hali, na wykładzinie jednak o wiele lepiej się gra. Zaczynam wierzyć, że jeszcze potrafię grać w tenisa.
Jutro do Wejherowa, panel z księdzem Lemańskim. Jaki temat, nie wiem. Cieszę się na podróż pociągiem i lektury, w pociągu najlepiej mi się czyta.