Skończyłem przed chwilą czytać „Arytmie i kwarantanne”, wersja przed wysłaniem do drukarni. Druga część, czyli „Kwarantanna ” bardziej mi się podoba. Kilka sformułowań, których sam sobie zazdroszczę.
Paweł po operacji, nie odbiera telefonów, ale podobno wszystko się udało. Oddech ulgi. Wywiercili mu w głowie dziurkę i niej umieścili maleńki chip. Niesamowite. To początek eksperymentów z mózgiem, będzie się go stymulować z różnych celach. Choćby aby poprawić pamięć. Coś dla mnie.
W tym samym czasie mail do Violi, mojej przyjaciółki z Jerozolimy. Pisze, że wyskrobali jej z mózgu raka, ma tam przerzut. Pisze o tym niemal na wesoło. Niezwykła Viola. O sytuacji wojenno politycznej. ” „Bibi (Nataniahu) jest gorszy od Kaczyńskiego, bo o wiele bardziej cwany. Zrozumiałe. Zrobi wszystko, aby nie wylądować w więzieniu. Motłoch go uwielbia. Teraz pokazuje swoją mordę w TV, bo to on walczy z rakietami Hamasu.Jerozolima jest bezpiecznym miastem, bo przecież Arabowie nie będą strzelać w stronę własnych świętych miejsc.I tak ciągniemy zrezygnowani i przylepieni do ekranów telewizora. „