poniedziałek

Świetna i ważna książka  o traumie Franza Rupperta „Symbioza i autonomia.” Walka, ucieczka, ale też zastygnięcie,  jako jedna z reakcji na wielki stres, tak zastyga antylopa, która już jest w pazurach lwa…To zastygnięcie, też po latach, interesuje mnie szczególnie…Ilu ludzi ma blokadę energii, z jakiegoś powodu…/// Tenis za chwilę…cieszę się jak dziecko , że mam nowe tenisowe buty…/// W wozie słucham swoich opowiadać „Gorący lód”. Nie dotykałem tego przez lata.  Też ze strachu,  wydanie  w Wietnamie nie zdjęło mi tej blokady. Czytać  pewnie nadal bym tego nie mógł, a słucha mi się świetnie. Mało pamiętam, więc sam siebie zaskakuję i nawet czasami  śmieję się w głos, to straszne śmiać się  z  własnych dowcipów.  I to kretyńskie, megalomańskie zdumienie – to ja a … ja tak dobrze piszę, niemożliwe. I co za szalone pomysły, przecież sam bym tak nie potrafił,  więc kto za mnie to zrobił?! // Nowe buty, wygodne, piękne i mają skrzydła,  ale bieda z rakietą, nowy naciąg jej nie służy…wydaje dziwny dźwięk przy uderzeniu,  jakbym koślawo uderzał. I problemy z beckhandem , jakby rakieta była za lekka, wcześniej tego nic czułem. Grała  nią dobra zawodniczka ,  dziewczyna,  ale nie chucherko.  /// Franio, który na „zimno” mówi  „ziuziu” ,  w czasie przewijania woła: „” O boże, ziuziu, cholela, na pomoc! //// Bratoszewski w  TVN 24..ma 91 lat! Jak forma. Jaka pamięć…Ostatni  raz widziałem  go chyba  trzy cztery, lata temu, bylem jego „damą do towarzystwa”  na wręczaniu  „zwierciadeł ” , dostał  główną nagrodę.  „Czy nie jest Pan „sfotygowany” , ja do nie go , była  chyba wtedy ministrem, „ach…no to żeśmy wtedy   pogadali, potem chciał do toalety,  pokazałem, że  w pałacyku,(Królikarnia|)  ach, machnął  ręką i i pobiegł w krzaki..jak go nie kochać.  Nasz konkurs na dziennik „Dzień po dniu” zapominam przypomnieć, że trwa – zapraszam!!! ///  

PODYSKUTUJ: