okropnie piszę tu dyslektycznie , niegramatycznie, nieskładnie i niechlujnie . Pośpiech i moje ułomności umysłowe. Na szczęście nie ma przymusu czytania tego, a ja też piszę bo nie muszę i na luzie… Strach mi jednak zaglądać do starych wpisów.// Franio nie chce myć zębów, dwulatek nasz, ale jak nie chce!… wariactwo. Robi się dramat. Ma już zęby jak dziecko z patologicznej rodziny…Im bardziej z nim się walczy , tym jest gorzej. Na pomoc!/// Telefon z PAPu, głos żałobny, że zła wiadomość, że przykro. Myślę Różewicz …. a to Teresa Torańska. I nie ma jej już . A właśnie pisałem w felietonie do Wprost o znikaniu ludzi i jak pełna zmarłych łódź roku 2012 , która oddala się i pomału znika na horyzoncie … // Nie mam tak wielu wspomnień związanych z Teresą, poznałem ją w stanie wojennym, mieszkanku reportera Michała Mońki…Michał był wtedy w szale konspiracyjnym , drążył nogi krzeseł i stołu, by robić w nich skrytki na tajne materiały./// W Superstacji, „Krzywe zwierciadło”. Tak mało wychodzę ostatnio z domu, że ..no właśnie, że co? …Że miło wyjść. Sporo mówię o radarach, którymi zaczyna jeżyć się Polska. Zaczynamy mieć wszystkie wady Szwecji, bez jej zalet. ///
środa
PODYSKUTUJ: