Dom bywa jak burzliwy ocean, potem nagle taki spokój. Co jest prawdą? Czy nie zazdroszczę M. który pracuje w Ciechocinku, a wraca do domu na weekend. Stracił bym moje rozkoszne baraszkowanie codzienne z Franiem, gadania z Antosiem ,ale spokój, który niezbędny mi do pisania. Do celebracji życia. Nauczyłem się tego dopiero niedawno. /// Cały ten smoleński obłęd przypomina, jak labilna jest logika myślenia, jak emocje rządzą ludźmi. Na fali emocji i wiary, dwa plus dwa może być siedem, zupełnie bez trudu. Wystarczy jak nieuczciwy dziennik sypnie fałszywym ziarnem trotylu , milion kur rzuca się by go je dziobać. To nie trotyl, przyznaje gazeta, ale kury nadal dziobią…/// Co jakiś czas trzeba podsypać trotylu, by utrzymać wzburzenia umysłów, gotowość do walki. Skoro demokracja nie zapewnia prawdy i uczciwości, trzeba spróbować czegoś innego. To też będzie rzecz jasna demokracja, ale nasza, uczciwa, nie zewnętrzna .Tusk, cytuję prezesa- „To brutalna dyktatura, w gruncie rzeczy zewnętrzna. „//// Ktoś mi bliski z daleka pisze : zapewne nieraz zastanawiales sie jakie sa morale ludzi, ktorzy zluboscia wsluchuja sie w slowa Ptasznika z Trytolu czyli Jaroslawa. Ponizej cos z ksiazki Baumana „Etyka ponowoczesna” ” Albo inny cel: przetrwanie „czegos wiekszego”, wazniejszego ode mnie i bardziej niz ja wartego przetrwania – rodu, plemienia, Kosciola czy partii i tych spraw wielkich, ktorych one strzega i czynia niesmiertelnymi, same zyskujac przy okazji niesmiertelnosc. […] Pomoc wzajemna moze wymagac poswiecen, a moralnosc wlasnie polega na poswieceniu. Ale niewazne, czy ja osoboscie odniose korzysci ze swych poswiecen – teraz lub w zyciu pozagrobowym. Liczy sie to tylko, ze wnioslem wklad w przetrwanie grupy – ktorej powodzenie jest najwyzsza miara dobra i zla. Rachunku zyskow i strat oraz oceny skutecznosci dzialania dokonal tym razem za mnie ktos inny, ktos, kto dobro grupy widzi wyrazniej niz ja i z miejsca, z ktorego lepiej widac niz z mojego. Skutecznosc tego. co mi czynic zlecono, nie jest domyslem, moralnosc nie jest gra na slepo; zapewniono mnie autorytatywnie, ze jesli to a to uczynie, to zrobie, co do mnie nalezy, i ze robiac to, spelnie wymog moralnosci. Ta pewnosc jest przynenta, ktora plenipotenci „czegos wiekszego” posluguja sie chetnie i ze skutkiem. Zwazywszy katusze moralnej niepewnosci, gwarancjom „bycia w porzadku” trudno sie oprzec.” Przed 21 dzisiaj w Superstatacji , zapraszam , będzie moja gęba i ani mi w głowie mówić delikatnie. Alewlasciwie to dobre dla Polski , , ze prezes znowu ujawnił obłęd. Trzymać tych ludzi z daleka od zapałek i władzy./// Korki na trasach wyjazdowych z miasta, jeszcze żywi jadą celebrować zmarłych . Kierowca który mnie wozi zwykle do Superstacji, dawny kierowca rajdowy, ciekawy człowiek. Właście nie gorzej niż ja, mógłby mówić w programie i podobnie myśli. Powrót, mój dom już śpi . Idę przytulić się do Antosia i zaciągnąć jego zapachem.Antoś od wczoraj załapał grę na kibordzie. Już gra na dwie ręce. Aż mi serce rośnie. Rozmalował się też. Ale większość jego rysunków nosi tytuł- nie wiadomo co to jest. I wygląda na to, że to prawda. /// Dzisiaj bylem sporo sam z Franiem. Fascynuje mnie jak jest różny jest od Antosia. Ale też kupa wdzięku. I taki kolorowy chłopczyk. Uparty i wytrwały. /// W domu bałagan o d z i e c i ę c y , wszędzie setki zabawek. Za wiele mają nasze dzieci zabawek, nadmiar rzeczy, powoduje, że żadną nie cieszymy się do końca. Jutro przez część dnia będę sam w domu, więc zamiast porządkować słowa, wezmę się za rzeczy. // Biegnę po kanałach tv, ależ tam się dzieje , pospolicie i niemądrze… Już nie mogę oglądać filmów fabularnych, nie wierzę w bajki . Dokument lepiej mi wchodzi . /// Przepraszam moich czytelników za komentarze podłe. Jest jakimś upokorzeniem je czytać, na szczęście większość moich czytelników nie czyta komentarzy. Wiec nawet nie wiedzą, co mam na myśli. A ja już umiem kluczyć między nimi , tak by nie wdepnąć. Polskie chodniki i trawniki, to świetny trening w tej sztuce. Internet okazała się rajem dla małych podłych i tchórzliwych gnojków. Ja może bredzę, ale robię to ze swoim imieniem i twarzą. Kiedy bawiliśmy się w konspirację , 30 milionów ludzi chodziło z podkulonymi ogonami. Teraz każdy ma na sztorc. Errrekacja odwagi. //
środa
PODYSKUTUJ: